Mamy wiechę:)
No i jest oczekiwana wiecha:)) Bardzo nas to cieszy :) Niestety zdjęć póki co nie będzie, ponieważ wczorajsza pogoda utrudniała mi pstrykanie fotek. Z resztą nie tylko mi, bo tata, teść i wujek tez nie mieli łatwo. Naprzemienne słońca i straszne zamiecie śnieżne strasznie dawały popalić. Żal mi ich strasznie, bo tata przez to wszystko zaczyna chorować;/ Mam nadzieję, że nie będzie to nic poważnego.
Takie są uroki położenia naszej działki. Widoki może i są cudowne, ale wieje tam jak w przysłowiowym kieleckim ;p A jeszcze jak przyjdzie do deszczu czy jak w przypadku wczorajszego dnia, śnieżycy, to wszystko jest pewnie z 5 razy bardziej odczuwalne niż na niżej położonych działkach.
Śmiejemy się z mężem, że jak już będziemy mieszkać, to trzeba będzie jakoś dodatkowo dach przymocować, żeby przypadkiem któregoś dnia nie obudzić się z gołym niebem nad głową;p